piątek, 14 listopada 2014

Liebster Blog Award


Tak to się wydarzyło, że zaczepka mi się spodobała. Zostałem wywołany do odpowiedzi. Mój dobry przyjaciel Jan Buczyński mnie wyróżnił i polecił mój blogiczek. To taki projekt, w którym małe blogi mają szansę na popularyzację. Nie wiem, kogo ja miałbym wyzwać, ale pytania mi się podobają, więc chętnie poodpowiadam...


Co ci sprawia największą radość?

Radość sprawia mi wciąż ożywiająca się świadomość, że jestem na dobrej drodze. To kwestia tzw. powołania - czyli mojej osobistej wiary, że Bóg daje mi konkretne zadanie w życiu. Moje powołanie rozpoznaję w świecie, nie przyszedł do mnie w nocy żaden anioł. 

Kawa czy herbata?


Kawa, chociaż marzy mi się jakiś ładny zestaw porcelanowy do herbaty, wtedy może zacznę ją pić. Zielona bez cukru, w płytkiej i szerokiej filiżance, z wytartą złotawą obwódką... 

Polecisz jakąś dobrą książkę (może nie jedną nawet)?


Książki napawają mnie czasem dzikim zadowoleniem. Uczą mnie śmiać się głośno i wciąż dziwić, jak bardzo nie znam życia. Lubię, gdy książka mnie zaskoczy opisem tego, co czuję, a czego sam nie potrafiłem dotąd nazwać. Najbardziej lubię opisy Bałkanów. Najlepsze były u Andrzeja Stasiuka, ale Emil Cioran jest jeszcze lepszy: 

"To umiłowanie dewastacji, wewnętrznego bałaganu, świata podobnego do burdelu w płomieniach, to sardoniczne spojrzenie na dokonane lub nadchodzące kataklizmy, ta cierpkość, to słodkie nieróbstwo cierpiących na bezsenność lub morderców (...)" Emil Cioran, Historia i utopia, Warszawa 2008, 48. 

Wracając do pytania. Polecam moją ulubioną książkę: Danilo Kiš, Cyrk rodzinny, Wołowiec 2006.  

Co robisz, żeby nie marnować czasu, ale dobrze go wykorzystywać?

Niestety niewiele potrafię. Tak się składa, że bardzo dużo czasu trwonię na pozbawione uchwytnej przyczyny rozmyślania. One się zawsze tak niespodziewanie wydłużają. Mój sangwiniczny słomiany zapał potrafi jednak tak przypalić, że zdążę czasem coś zrobić. To mnie pociesza. 
Inne emocjonalne obstrukcje - bez ich przezwyciężenia - już zaakceptowałem. 

Czy czujesz się uzależniony od internetu/telefonu?


Telefon niemalże dla mnie nie istnieje. Od internetu nie czuję się uzależniony, ale trochę zależny. Potrafię się bardzo cieszyć, gdy przez kilka dni go nie mam. 

Gdzie/u kogo szukasz inspiracji w wierze?


Z jednej strony w tekstach i hymnach. Jest kilka książek, które sprawiły, że zacząłem rozumieć, o co chodzi w wierzeniu. Jest kilka hymnów lub pieśni, w których czuć, że Bóg istnieje. 
Z drugiej strony w spotkaniach. Drugi człowiek oraz wspólnota bywają żywicielami wiary. Jak się nią dzielę i widzę, że obdarowanemu się potem lepiej wiedzie - rośnie moje serce i moja wiara.  

Gdzie byś najchętniej zamieszkał w Polsce?


Gdynia, blisko morza. 
Gdynia to jedno z nielicznych miast w Polsce, gdzie oddychanie nie sprawia trudności. 

Do ilu pokoleń wstecz potrafisz rozpisać swoje drzewo genealogiczne?

Znam imiona niektórych pra-pra-pradziadków. Niestety w mojej rodzinie nikt się takimi rzeczami nie za bardzo interesował. 

Co z tą Polską? Trzymasz z POlszewikami Komoruskiego, czy z PiSmakami Kaczaffiego? 


Obrzydliwe pytanie. Kiedyś wierzyłem głęboko w dobroć i szczerość PO. Ze względu na osobiste znajomości w tych kręgach nadal pozostała mi jakaś sympatia. Dziś najchętniej dystansuję się do polityki. Na PiS głosu na pewno nie oddam... Na szczęście to nie grzech. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz