piątek, 20 grudnia 2013

próba tłumaczenia polsko-śląskiego żarciku na niemiecki

Dlaczego choinka nie jest głodna? Bo jodła! 

W wersji niemieckiej mogłoby to brzemić tak: 

Wann kann ein Christbaum philosophieren?
Wenn er Fichte ist...

środa, 18 grudnia 2013

błędy w papieskim liście...

List papieża Benedykta XVI z dnia 7 lipca 2007 z okazji publikacji Motu proprio "Summorum Pontificum" zawiera błędy merytoryczne. Nie wiem, czy ktoś już o tym pisał, ale warto pooglądać różne wersje językowe ze stron internetowych Watykanu. Najpierw polska wersja jednego zdania ze wspomnianego listu papieża. Tekst pochodzi ze stron KEP:

"Odnośnie do tego trzeba przede wszystkim podkreślić, że posługiwanie się Mszałem opublikowanym przez Pawła VI, a następnie wydanym w dwóch kolejnych edycjach przez Jana Pawła II, oczywiście jest i pozostaje regularną formą – forma ordinaria – Liturgii Eucharystycznej." 


wersja niemiecka:   


w wersji angielskiej również figuruje błąd:  

wersja hiszpańska nic nie jest lepsza: 


we francuskiej to samo:


portugalska: 


we włoskiej wersji językowej błędu już jednak nie ma: 


Pozostaje pytać, która wersja jest oryginalna, kto to tłumaczył, kto zauważył, że coś jest nie tak i dlaczego nikt tego jeszcze nie uporządkował... 

Jeśli ktoś jeszcze błędu nie odkrył: Według wszystkich tych wersji językowych - za wyjątkiem włoskiej - papież Paweł VI opublikował Mszał rzymski, a Jan Paweł II dwukrotnie ponowił jego zrewidowane wydanie. Prawda jest jednak inna: To Paweł VI wydał Mszał (1970) i 5 lat później opublikował nowe jego wydanie, podczas gdy Jan Paweł II uczynił to tylko raz w 2002 roku. 



wtorek, 17 grudnia 2013

język łaciński w Kościele


22 lutego 1962 roku, na krótko więc przed otwarciem Soboru Watykańskiego II (1962-1965), wydarzyła się - jak to dzisiaj widzimy - rzecz niezwykła. Papież Jan XXIII (1958-1963) podpisał uroczyście Konstytucję Apostolską "Veterum Sapientia" o podkreśleniu ("provehendo" dosł. wyniesieniu) studium języka łacińskiego. Papież uczynił to wyjątkowo solennie, bo w obecności kleru rzymskiego i w bazylice św. Piotra. To trochę dziwne, że nie pozostawił tej kwesti obradom i decyzjom Soboru, tak jak to uczynił w sprawie głównych pryncypiów reformy liturgicznej (Lengeling), mimo że opublikował nowe rubryki (1960) i nową editio typica Mszału rzymskiego (1962).

Zanik języka łacińskiego na studiach teologicznych i w liturgii zbiegł się niemal z podpisaniem tejże konstytucji. To tak jakby chciało się na siłę jednym listem zatrzymać całą rewolucję, i to w ostatniej chwili, kiedy niepowodzenie było już do przewidzenia.
Był to niemal ostatni krzyk tonącej łaciny, którą próbowano być może jeszcze ratować...

Sobór watykański II - wbrew temu, co się powszechnie rozpowiada - łaciny nie zdelegalizował. W liturgii zostało jedynie z zastrzeżeniami dopuszczone używanie języków narodowych. To uchyliło furtkę, która szybko urwała się z zawiasów. Wraz z narodowymi mszałami został rozdrobniony cały rzymski ryt.
Prędko zapomniano nawet o tym, że lud powinien przynajmniej części Mszy św. znać po łacinie.

Dlaczego Jan XXIII podpisał taką konstytucję? Dobre pytanie. Wiemy, że sam papież nie znał zbyt dobrze łaciny. Gdy w Rzymie spotkał się z doskonale władającymi łaciną niemieckimi kardynałami, ci chcieli rozmawiać z nim właśnie w tym języku. Papież miał się uśmiechnąć i zaproponować, by rozmowa odbyła się po włosku.
Nie ma przesłanek, by twierdzić, że zdecydowały tu względy osobiste papieża (jak to np. było w przypadku wprowadzenia imienia św. Józefa do Kanonu).

Dość niepewną i raczej spiskową teorię słyszałem od jednego profesora historii Kościoła: Jan XXIII byłby w tym przypadku niejako zakładnikiem emocjonalnym rzymskiej kurii. Wedle profesora, papież miał odrzucić propozycję wydania encykliki nt. św. Pawła Apostoła i chcąc docenić wysiłki aktywistów udobruchał ich zgodą na "Veterum sapientia"...

Osobiście żałuję, że łacina w Kościele zanikła. Żałuję, że byle jak wykłada się ją w seminariach czy na uniwersytetach. Żałuję, że takie bogactwo utraciliśmy i to raczej bezpowrotnie.
Kiedyś jadąc autobusem w Warszawie napotkałem młode studentki (teologii?), które w głupawym śmiechu wyzywały się wzajemnie terminami gramatyki łacińskiej, dowodząc między sobą, jakich to bzdur przyszło im się uczyć... o tempora, o mores!

W rozumieniu prawa kanonicznego konstytucja ta na mocy prawa zwyczajowego już nie obowiązuje. Ponad 30 lat trwał bowiem czas zupełnego braku jej recepcji. Wraz z dopuszczeniem języków narodowych w studiach teologicznych również straciła swoje znaczenie.

Veterum sapientia - mądrość starszych - odchodzi wraz z nimi.



poniedziałek, 16 grudnia 2013

Tłumaczenia Mszału Rzymskiego

W obliczu wielkich dyskusji wobec wierności w tłumaczeniu nowego Mszału Rzymskiego mała anegdota z komisji...

Znany jest fragment z prefacji: "Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne..."
Po łacinie ten fragment brzmi: "Vere dignum et iustum est, aequum et salutare..."

Jeśli jednak zamiast "aequum"(tzn. słusznie) napisalibyśmy "equum" (tzn. konia) oraz przymiotnik "salutare" (zbawienne) wzięli za czasownik (pozdrawiać) to tłumaczenie mogłoby brzmieć nieco inaczej:

"Zaprawdę godne to i sprawiedliwe pozdrawiać i konia"

Można by jeszcze dodatkowo przysłówek "vere" (prawdziwie, zaprawdę) uznać za rzeczownik "ver" (wiosna) w narzędniku, co by wyszło na to, że wiosną godnie i sprawiedliwie jest i konia pozdrawiać...

Komisjom tłumaczącym nowy Mszał wytrwałości i dobrego ducha!
ponoć angielskie tłumaczenie zbiera już straszną krytykę

dzień dobry na początek!

"Grana liturgica" znaczy z łaciny ziarenka liturgiczne.

Zajmuję się liturgiką, będę więc publikować tu różne teksty, zapytania czy anegdoty.
Robię to głównie dla utrwalania wiedzy, bez pretensji do nieomylności.  
Zapraszam do pytań, uwag i wspólnego poszukiwania prawdy.